Informacje portalu potwierdziła dziś przed południem bielska policja, która na swojej stronie internetowej opublikowała komunikat w tej sprawie. Wynika z niego, że 25-letniego mężczyznę podejrzanego o ponad 30 podpaleń budynków gospodarczych w Starym Bielsku i innych dzielnicach Bielska-Białej zatrzymali policjanci z komisariatu III wspólnie ze strażakami z Bielska-Białej. Podpalacz spowodował szkody, które sięgają kwoty blisko pół miliona złotych.
Budynki gospodarcze, stodoły i szopy wraz ze znajdującym się tam wyposażeniem płonęły w dzielnicy Stare Bielsko od około miesiąca. M.in. 4 lutego spłonęła stodoła przy ul. Św. Stanisława, dwukrotnie - 10 i 21 marca przy ul. Andersa, a 25 marca przy ul. Cieszyńskiej. Pomimo wysiłków strażaków, zabudowania spłonęły niemal doszczętnie. Strażacy nieustannie otrzymywali zgłoszenia o innych podpaleniach. Płonęły altany, opuszczone budynki, kosze na śmieci, śmietniki, trawy, a także cysterna w bazie transportowej przy ul. Trakcyjnej. Śledczy podejrzewali, że pożary to efekt świadomych podpaleń. Zaczęli dokładnie przyglądać się całej sprawie.
Przeprowadzono szczegółową ekspertyzę i dokładne oględziny miejsc, w których doszło do pożarów. Rozpoczęto obserwację tego rejonu. W miejsca, gdzie dochodziło do pożarów skierowano dodatkowe patrole, zarówno umundurowane, jak operacyjne. Przeprowadzone czynności doprowadziły do ustalenia, że związek z podpaleniami może mieć 25-letni bielszczanin. Sprawca został zatrzymany dzięki ścisłej współpracy ze strażakami z PSP w Bielsku-Białej. Przyznał się do podpaleń i w czasie wizji lokalnej szczegółowo wyjaśnił ich okoliczności.
Dlaczego mężczyzna wywoływał pożary, wyjaśni śledztwo. Prokurator przedstawi mu zarzuty sprowadzenia zdarzeń mających postać pożarów zagrażających mieniu wielkich rozmiarach. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia
Tekst, filmy i foto: Mirosław Jamro
Na zdjęciach: jedenaście akcji ratowniczo-gaśniczych z udziałem PSP, OSP i WSP z okresu 24 lutego - 25 marca 2014 w Starym Bielsku.