- Sami organizujemy zbiórki, żeby były pieniądze na sprzęt, a przez takie hieny strażacy nie mogą dziś organizować akcji ratowniczych - nie kryje oburzenia Roman Gadomski, Komendant Gminny Ochrony Przeciwpożarowej w Biesiekierzu. W nocy z czwartku na piątek nieznani sprawcy okradli remizę Ochotniczej Straży Pożarnej w Warninie. Wynieśli sprzęt wart około 16,5 tys. złotych. - Do budynku weszli bocznymi drzwiami, tak by od frontu nikt we wsi ich nie zauważył - mówi komendant. - Wynieśli motopompę, dwa przecinaki - do metalu i do drewna, agregat prądotwórczy i sprężarkę powietrzną. Dziś jedyne co nasi strażacy mogą zrobić, to wziąć udział w akcji... gaszenia trawy - rozkłada ręce komendant.
W akcji wydobywania rannych ze zmiażdżonego pojazdu już udziału nie wezmą, bo nie rozetną blach. Powalonego drzewa z drogi nie usuną, bo nie mają przecinaka. Samochód nie wyjedzie z remizy w błyskawicznym tempie, bo brakuje sprężarki. - Od tego sprzętu często zależy nie tylko zdrowie, ale i życie ludzi - tłumaczy Roman Gadomski. Strażacy z warnińskiego OSP udowodnili to na przykład usuwając niszczycielskie skutki "wizyty", która złożył orkan Ksawery. - Wtedy wyjeżdżali do akcji aż dziewięć razy - informuje komendant Gadomski.
Strażacy ufundowali nagrodę pieniężną dla osoby, która pomoże zatrzymać sprawców kradzieży. Na informacje, które pozwolą zatrzymać złodziei czekają policjanci (997), można też kontaktować się z komendantem Romanem Gadomskim (604 570 155).
Źródło: http://www.gk24.pl/