Jeszcze przed wakacjami, mała grupka osób z naszej OSP obniżyła i zamontowała działko wodno-pianowe na naszym Jelczu. Aby pojazd zmieścił się w bramie garażowej z wyżej wymienionym działkiem, konieczne było wycięcie fragmentu rury doprowadzającej wodę do działka oraz przeniesienie zaworu.
Po zamontowaniu działka, druhowie zamontowali w samochodzie spryskiwacze oraz maszt oświetleniowy. Na zakończenie prac przy pojeździe, zostały pomalowane wszystkie białe elementy które się na nim znajdowały.
Po rozpoczęciu się wakacji przystąpiliśmy do prac tzw. "Dużego kalibru" :). Były to prace związane z remontem salki oraz garażu.
Pierwszym etapem było ułożenie przez jednego z naszych druhów płytek w części garażowej w której to znajdują się szafki. Następnie strażacy przystąpili do wykonania przebicia pomiędzy garażem a salką. Przy pomocy pilarki do betonu, dużej ilości wody i w ogromnej ilości kurzu wycięliśmy zarys przyszłych drzwi. Następnie przyszła długo wyczekiwana przez niektórych strażaków chwila, czyli przebijanie się za pomocą młota na drugą stronę. Ze swojej strony mogę powiedzieć że świetnie można wyładować złe emocje :). Po przebiciu oraz wywiezieniu sporej ilości gruzu, przystąpiliśmy do osadzania drzwi. Nie było to łatwe ale jak mówią słowa piosenki: "Bo jak nie my to kto?". Potem przyszła pora na obróbkę. Niezliczona ilość szpachli i regipsów pozwoliła nam uporać się z tym problemem.
Kolejny punkt naszych prac to malowanie salki. Pomysłów było dużo. Ostatecznie wybraliśmy metodę TAPETYnatryskowej. Malowanie które jest bardzo pracochłonne i które składa się z kilku warstw farb i tapet wyszło pięknie. Zaletą tej metody jest to że tworzy ona strukturę chropowatą i doskonale maskuje nierówności. Po wykończeniu salki przyszedł czas na ostatni punkt wakacyjnych remontów, czyli malowanie garażu. Wszystko zaczęło się jak zwykle od szpachlowania nierówności. Po wykonaniu tej czynności, przystąpiliśmy do malowania. Wizyta w sklepie z farbami, spora ilość białej emulsji oraz farb, pędzle, wałki, kilka dni pracy i efektem jest odnowiony garaż.
Tak więc wynika z tego że druhowie z OSP Piotrkowice nie nudzili się w te wakacje. Pragniemy podziękować wszystkim którzy przyczynili się w te prace, którzy pomagali je wykonać. Miejmy nadzieję że te wszyskie rzeczy i pomieszczenia będą nam służyły jak najdłużej i sprawią że naszej jednostce "przybędzie sił".
A żeby udowodnić że nie kłamiemy, niżej prezentujemy dowody :)